Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia.
Pan chciał mnie przeobficie obdarować więc
dał mi swój Krzyż. Krzyż jest nieoszlifowanym diamentem, tajemnicą. By Go
odkryć trzeba Go nieść przez życie. Szlifuje On wtedy duszę człowieka, kaleczy
i odziera ją z wszelkiego brudu i zła. Dlatego tak bardzo ciężko Go nieść i
trudem się wydaje. Ten nieoszlifowany diament podczas drogi odsłania nie tylko
piękno duszy, ale też piękno Krzyża. Korona cierniowa, którą miał na głowie Pan
Jezus okala naszą duszę i też czyni ją piękną, bo powoduje rany serca. Rany, z
których wypływa krew, oczyszczająca nasze serce z grzechów. Ostateczny cios
miłości może zadać włócznia, którą przebito Serce Pana Jezusa. Cios, który my
zadaliśmy Panu stał się zbawienny, bo Jego Krew, w której zanurzamy swoje serce
podczas każdej Eucharystii udoskonala nas i upodabnia do Chrystusa Miłości.
Krew Jezusa jest drogocennym skarbem.
Podczas drogi życia i noszenia Krzyża nie jesteśmy
sami. Mamy Maryję Matkę i Ona troskliwie wyprzedza i wyprasza łaski, które
pomagają nam nieść KrzyżAutor tekstu: Renata Luszowiecka
Zdjęcie: https://www.google.pl/search?q=majowy+wiecz%C3%B3r+zdj%C4%99cia&rlz=1C1GTPM_plPL559PL559&biw=1117&bih=981&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0ahUKEwib7vGehsfSAhWOOSwKHREUDjwQsAQIGQ#tbm=isch&q=Maryja+i+krzy%C5%BC+zdj%C4%99cia&*&imgrc=T0yMR9DHXFxOkM:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz