Autor tekstu: Marta Sas
umieram bo nie umieram
choć cała jestem pragnieniem
u studni znόw nachylona
wytężam ślepy wzrok
szukam w głębinie swej twarzy
czy już przemieniona jest w Twoją
pić Cię spożywać wchłaniać
dotykać rąbka Twej szaty
stopy łzami obmywać
rany całować czule po ludzku kochać
pić Cię spożywać wchłaniać
oblekać się w Ciebie codziennie
żeby Ojciec rozpoznał swe dziecko
kiedy stanę przed Jego Tronem
***
dziękuję ci samotności
co jak winne grono
wisisz mi nad głową coraz słodsze
im bardziej gorzkie
odgarniasz zasłony z oczu
jak włosy z czoła
pozwalasz całym wnętrzem
patrzeć na Najświętszego
by tonąć raz po raz
w otwartej przepaści
Jego ramion
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz